Biznes od kuchni – germaniac.pl

Przedstawiamy Wam Magdalenę Pałys i jej firmę Germaniac.pl. Magda zajmuje się pisaniem i wydawaniem książek do nauki języka niemieckiego. Dziś pokaże Wam, jak taki biznes wygląda od kuchni: opowie o pracowitych początkach, o tym, jak udało jej się „rozkręcić” firmę i rozwinąć sieć dystrybucji, a także zdradzi, co planuje na przyszłość. Zapraszamy!

Dzień po dniu czyli królowa Samodyscyplina

Zawsze chciałam wytyczać własny szlak i podążać nim do celu, zamiast wędrować znanym i wydeptanym. Prowadzenie własnej działalności gospodarczej nie jest idyllą, wbrew temu, co się wydaje niektórym. Elastyczny czas pracy bywa udręką, jeśli musisz pracować, podczas gdy inni oddają się hedonistycznym uciechom. Musisz, bo jeśli nie wykonasz pewnych czynności, nie nastąpi żadna progresja, nic samo się nie zrobi. Potrzeba wielu starań, aby aspiracja i wola wygrała z lenistwem i niechęcią do działania. Nie zawsze się chce – często najzwyczajniej nic się nie chce, ponieważ człowiek z natury swej bywa leniwy i wygodny.

źródło: germaniac.pl

Dzień pracy zaczynam o różnych porach, czasami wtedy, gdy inni odpoczywają już w objęciach Morfeusza. Nienormowany czas pracy nie oznacza nieróbstwa, a praca jako „freelancer” nie jest jednoznaczna z wolnością. W codziennej pracy muszę skoordynować w pojedynkę wszelkie działania. Piastuję rozmaite stanowiska począwszy od bycia autorką, wydawcą i kierowniczką, poprzez bycie akwizytorem, przedstawicielem handlowym, telemarketerem, tłumaczem, lektorem, szoferem, a skończywszy na byciu negocjatorem, magazynierem, księgowym, szoferem i swoja własną sekretarką. W niektórych czynnościach pomagają mi na szczęście członkowie najbliższej rodziny. Mój typowy dzień pracy nie przypomina na szczęście dnia rodem z „Dnia Świra” tudzież „Dnia Świstaka”. Bywają dni wielce wyczerpujące i intensywne, obfitujące w wydarzenia, spotkania i prace do wykonania, ale zdarzają się też dni nieefektywnej „flauty” przedsiębiorczej.

Nauka pływania na głębokiej wodzie, czyli jak nie utonąć w oceanie przedsiębiorczości

Bycie przedsiębiorcą nie jest sielanką. Trzeba nieustannie i mozolnie pracować na swą gażę, a sam fakt stania lub leżenia i pobierania wynagrodzenia za owo w dobie krwiożerczego kapitalizmu już nie wystarczy. Co więcej, będąc samemu sobie szefem, nie wchodzi w grę unikanie obowiązku pracy, legitymując się kwitem L4, a pretensje dotyczące złej organizacji pracy lub źle przystosowanego stanowiska możemy mieć wyłącznie do siebie. Efektywność i wydajność leży również w naszej gestii. Sami sobie jesteśmy okrętem, sterem i żeglarzem. Nie możemy obarczyć winą nikogo innego, prócz siebie samych.

źródło: germaniac.pl – Podstawy niemieckiego dla małego i dużego, Tęczowa Seria

Przedsiębiorca musi być wytrwały, nieugięty i mocny nawet wtenczas, gdy jest słaby i wykończony (co potwierdza, że jest jednak człowiekiem, a nie robotem najnowszej generacji), bo inaczej pożre go krwiożerczy system. Przedsiębiorca prawdziwy, nie udawany, jest doskonale zaprogramowanym urządzeniem wielofunkcyjnym, potrafiącym skoordynować kilka czynności jednocześnie, rozmyślając dodatkowo o czynnościach, jakie pozostały jeszcze do wykonania. Najgorszą zmorą prowadzenia działalności gospodarczej, prócz haraczu pobieranego comiesięcznie przez zrzeszenie utopii społecznej, jest ściąganie przeterminowanych należności. Czasami życie przedsiębiorcy wygląda, jakby się stało nad przepaścią, ale wbrew prawom grawitacji nadal udaje się nie spaść.

germaniac.pl – pracowite początki

Działalność rozpoczęłam 1 listopada 2010 roku z zupełnie innym zamiarem niż pisanie i wydawanie książek. Głównie z myślą o świadczeniu ekspresowych usług tłumaczeniowych via Internet i tłumaczeniu krótkich tekstów w ciągu dwudziestu czterech godzin – ponadto od zawsze zajmowałam się edukacją językową osób w różnym wieku i na rożnym poziomie znajomości języka i te działania również stanowiły główny nurt moich poczynań. Myśl o dodaniu nowego kierunku branżowego zakiełkowała we mnie w połowie roku 2011, kiedy to powstała pionierska część całej Tęczowej Serii. W roku 2012 znalazłam lokalną, profesjonalną drukarnię i zaczęłam współpracować z nią, dzięki czemu moje książki zaczęły wyglądać „soczyściej” pod względem kolorystycznym i jakościowym.

źródło: germaniac.pl – Podstawy niemieckiego dla małego i dużego, Tęczowa Seria

Nie posiadałam żadnego źródła finansowania mojej działalności ani też nie otrzymałam bezzwrotnych dotacji z Urzędu Pracy. Wszystko tworzyłam i finansowałam własnym sumptem, wspierając się od początku finansową pomocą rodziny oraz osób chętnych zainwestować w sensowne przedsięwzięcia, chcących wygenerować większy zysk niźli na lokatach. Przetrwałam ponad 5 lat, co osobiście uważam za kuriozum, zważywszy na koszty prowadzenia działalności gospodarczej – nadal chciałabym trwać i rozwijać się, gdyż moja głowa kipi od pomysłów, tylko często brak środków na ich realizację. Ogólnie moją działalność można podzielić na 3 grupy:

autorskie książki do nauki niemieckiego (twórczość, wydawnictwo, dystrybucja, etc.)
szeroko pojęta edukacja lingwistyczna, intensywne kursy języka niemieckiego
tłumaczenia ustne i pisemne (niewymagające pieczęci tłumacza przysięgłego)

W toku rozwoju firmy zakiełkowała w mej artystycznej głowie koncepcja, aby stworzyć coś, co pomogłoby młodym nauczycielkom (jaką ja niegdyś byłam) prowadzić zajęcia językowe w sposób przyjemny, kreatywny, wesoły i efektywny. W taki oto sposób sukcesywnie powstały moje autorskie książki do nauki niemieckiego – dla dzieci i nie tylko.

Tęczowa Seria, czyli najważniejszy jest produkt

Tęczowa Seria to komplet 5 zeszytów do nauki podstaw niemieckiego. Tytuł publikacji to: „Podstawy niemieckiego dla małego i dużego” – tytuł sugeruje, iż z moich autorskich książek mogą się uczyć zarówno dzieci, jak i dorośli. Na naukę nigdy nie jest za późno.

źródło: fb.com/Germaniac.Niemiecki

Każda część z Serii składa się z kilku działów tematycznych. Działy nie są ponumerowane, natomiast każdy z nich jest oznaczony innym kolorem. Książki są niezwykle barwne i okraszone fantazyjnymi ilustracjami wykonanymi przez grafika Piotra Lewandowskiego. Ćwiczenia zawarte w książkach bazują na mapach myślowych i mają służyć nauce poprzez zabawę, skojarzenia i bodźce zmysłowe. Ucząc się w sposób przyjemny i mimowolny, słówka zostają lepiej przyswojone przez dziecięcy umysł oraz posegregowane w odpowiednich “szufladach pamięciowych”. Moje książeczki są unikatowe pod względem merytorycznym i graficznym – podobnie jak szyte na miarę ubrania. Atutem moich autorskich materiałów edukacyjnych jest brak powinowactwa z tradycyjnymi podręcznikami oraz barwna szata graficzna. Dziecko nawet nie poczuje, jak się z niemieckiego wyedukuje 🙂

Biznes kwitnie

Moje książki są w dystrybucji na rynku od roku 2012, a ich sprzedaż sukcesywnie wzrasta, choć nie ma reguły dotyczącej zwiększonego lub zmniejszonego popytu na nie – trudno stwierdzić, która z księgarni językowych lub hurtowni w jakim miesiącu ile egzemplarzy sprzeda. Pracuję nieustannie nad ekspansją i pozyskiwaniem nowych źródeł zbytu i nawiązuję kolejne znajomości w branży dystrybucji książek. Samodzielnie zbudowałam sieć dystrybucyjną i podpisałam umowy o współpracy z platformami dystrybucyjnymi, hurtowniami i księgarniami w całym kraju. Staram się stale pozyskiwać nowe źródła zbytu oraz nawiązuję kolejne znajomości w branży wydawniczo – księgarskiej. Uważam, że każda sposobność do kontaktu z kimkolwiek, kto może przyczynić się do ekspansji moich produktów, jest warta wykorzystania, a czasem pozornie nierokujące spotkania owocują świetną współpracą i obopólną korzyścią.

źródło: germaniac.pl – spotkanie w księgarni

Oprócz księgarni językowych oraz hurtowni, książki są kupowane przez osoby prywatne, znajomych oraz nauczycielki języka niemieckiego ze szkół podstawowych i przedszkoli. Doskonałą formą promocji i reklamy jest pewien portal społecznościowy na dwie litery, ponadto wieści o książkach najlepiej rozchodzą się pocztą pantoflową. Ostatnimi czasy poszerzyłam spektrum dystrybucji książek o zachodni kraj ościenny. Kto próbuje, nic nie traci, może co najwyżej zyskać. Na obszarach transgranicznych mieszka multum Polaków, których dzieci uczęszczają do polsko-niemieckich przedszkoli i tam również wysyłam oferty dotyczące współpracy.

Co dalej?

Rokowania dotyczące rozwoju mojej firmy są optymistyczne, co mogę stwierdzić na podstawie analizy moich poczynań firmowych w okresie 5 lat. Cały czas koncentruję się na ekspansji sprzedaży, poszerzając rynek zbytu o szkoły podstawowe, przedszkola oraz klientów indywidualnych (głównie nauczycielki języka niemieckiego). Ponadto pracuję nad angielską wersją Tęczowej Serii. Obecnie w przygotowaniu jest jej pierwsza część.

źródło: germaniac.pl – Podstawy niemieckiego dla małego i dużego, Tęczowa Seria

Dzień bez twórczości uważam za dzień stracony. Stworzenie książek do nauki angielskiego w formie zabawy uważam za zasadne, ponieważ język angielski (niestety dla mnie) nadal jest najbardziej popularnym i rozpowszechnionym językiem, zatem popyt na moje produkty może okazać się większy, a przedsięwzięcie, mimo sporej konkurencji na rynku książkowym, rentowne. We wszystkich prywatnych przedszkolach, w jakich gościłam z ofertą moich książek do nauki niemieckiego otrzymywałam odpowiedź, że chętnie zakupiliby owe zeszyty tematyczne, gdyby były one w wersji angielskiej, więc postanowiłam zaspokoić ich potrzeby, spełniając się przy tym twórczo.

Magdalena Pałys – z wykształcenia jestem germanistką, z natury filozofem z artystyczną duszą, lubiącym eksplorować otaczający świat. Nie lubię nizin, kocham góry. Mam alergię na konformizm. Wolę koty od psów, ale najbardziej kocham konie. Podobno potrafię sprawić, że uczeń przestaje pałać antypatią do języka niemieckiego, a wręcz (w skrajnych przypadkach) zaczyna go lubić. Moje życie można by określić cytatem Roberta Frosta: „Na rozwidleniu dróg gdym stanął, wybrałem tę mniej uczęszczaną”. www: germaniac.pl | facebook: fb.com/Germaniac.Niemiecki/

Prowadzisz własny biznes? Opowiedz nam o nim i pochwal się nim na ifirma.pl.

A może interesują Cię inne ciekawe biznesy, które prezentujemy w ramach cyklu “Biznes od kuchni”?