Gdy nadchodzi Black Friday w e-commerce, serwery parują, a klienci kupują jak szaleni. To czas, który może przynieść rekordowe zyski albo… falę reklamacji. Zanim zacznie się gorączka, zobacz, jak przygotować sklep na szczyt sprzedażowy i przejść przez sezon bez potknięć.
Sprawdź nasz moduł e-commerce
                            Black Friday. Cyber Monday. Święta Bożego Narodzenia. Trzy momenty w roku, które zmieniają internet w jeden wielki pasaż handlowy. Wyprzedaże w e-commerce przybierają na sile, a klienci chętniej sięgają do portfeli. Widać to wyraźniej na paragonach i systemach sprzedaży.
Np. w 2024 roku największy wzrost obrotów w e-handlu przypadł na wspomniany już Czarny Piątek. Sprzedaż w polskich e-sklepach była wtedy aż o 136% wyższa niż w zwykły listopadowy dzień. Z kolei Cyber Monday przyniósł 73% więcej transakcji niż w roku poprzednim, a globalne obroty sięgnęły aż 15,7 mln dolarów na minutę.
Potem przyszły święta i zakupy na ostatnią chwilę. W tym okresie Polacy wydali średnio 1576 zł na osobę, z czego 681 zł przeznaczyli na prezenty. Dla sklepów oznacza to przede wszystkim: więcej ruchu, większe koszyki i więcej płatności. Ale oznacza też… więcej problemów.
Na pewno nie w listopadzie. Wtedy jest już za późno. A jak nie w listopadzie, to kiedy? Np. trzy miesiące wcześniej.
Pierwszy krok to plan. Istnieją różne szkoły wyznaczania celów i tworzenia strategii, ale my na warsztat weźmy OKR. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą: OKR to skrót od Objectives and Key Results, czyli cele i kluczowe rezultaty. Objective to Twój kierunek. Mówi, dokąd zmierzasz i po co. Key Results to liczby. Pokazują, że naprawdę tam dotarłeś. OKR’y najczęściej określa się w perspektywie kwartalnej. Dla przykładu zobaczmy jak może wyglądać taki OKR:
| Okres | Objective | Key Results | 
| Q4 (październik-grudzień) | Zrealizować rekordowy, ale zyskowny Black Friday, który zachwyci klientów szybkością, prostotą i jakością obsługi. | 
  | 
Żeby określić OKR, zrób szybki przegląd:
Sezon sprzedażowy to test, który bezlitośnie obnaża słabe punkty Twojego e-sklepu. Gdy strona ładuje się zbyt wolno, klienci po prostu rezygnują z zakupów. Dlatego zacznij od technicznej higieny. Usuń zbędne wtyczki i skrypty. Skompresuj obrazy. Włącz cache i CDN.
Dobrze zoptymalizowany sklep powinien ładować się w mniej niż 2,5 sekundy, a serwer reagować w czasie krótszym niż 200 milisekund. Skup się na stronach, które decydują o zakupie. Mowa o: liście produktów, karcie produktu, koszyku i checkoutcie. I koniecznie testuj wszystko na telefonie. Dziś większość klientów kupuje właśnie tam.
A gdy strona działa już płynnie, czas na koszyk i płatności. Skróć formularz do niezbędnego minimum, pozwól na zakupy bez rejestracji i ustaw wyraźne przyciski „Kup teraz”. Zapewnij co najmniej dwie niezależne bramki płatności oraz najpopularniejsze metody – BLIK, kartę i szybki przelew. Dodaj link do ponownej płatności w razie błędu i powiadomienie e-mail lub SMS natychmiast po jej zatwierdzeniu.
Na koniec zrób próbę generalną. Zwiększ ruch na stronie i zobacz, jak działa cały proces zakupowy – od przeglądania produktów po płatność. Jeśli coś się sypie, popraw to od razu. Przygotuj też tryb awaryjny, który jednym kliknięciem wyłączy ciężkie elementy, jak wideo, personalizacja czy chat.
Dobra oferta to nie hasło „-50% na wszystko”. Dlatego zanim ruszysz z promocjami:
Nawet najlepsza oferta nie zadziała, jeśli zabraknie towaru. Gdy magazyn się zatka, cały wysiłek włożony w kampanie idzie na marne. Dlatego zrób listę produktów, które muszą być dostępne w szczycie sprzedażowym, i zamów zapas z buforem. Dla każdego SKU przygotuj zamiennik, który możesz włączyć do sprzedaży, gdy główny produkt się skończy lub dostawa się opóźni. W arkuszu kontrolnym zapisz planowane terminy dostaw, minimalne stany magazynowe i punkty krytyczne, przy których uruchamiasz dodatkowe zamówienie.
Jeśli masz kilka magazynów, rozdziel zapasy według regionów, by skrócić czas dostawy i odciążyć kurierów. Z wyprzedzeniem poinformuj firmy przewozowe o planowanych wolumenach i zarezerwuj późniejsze odbiory. Przygotuj też bufor materiałów (kartonów, taśm, wypełniaczy) oraz dodatkowe stanowiska pakowania.
Nie zapomnij też o zwrotach. Klient powinien móc załatwić je w kilku kliknięciach – najlepiej przez link lub kod QR w mailu, z krótką instrukcją i gotową etykietą. Prosty proces zwrotu buduje zaufanie i zmniejsza liczbę zapytań do obsługi.
W sezonie sprzedażowym najgorszy wróg to chaos. Gdy reklamy, newslettery i posty w socialach idą bez planu, klienci szybko się gubią albo mają Cię po prostu dość. Dlatego zaplanuj komunikację tak, jak planujesz logistykę: z kalendarzem, kolejnością i jasnym celem na każdym etapie.
Rozpisz kampanię tydzień po tygodniu. Każdy etap powinien mieć jeden konkretny cel, np. zapis, sprzedaż lub domknięcie. Wszystkie wiadomości, reklamy i linki prowadź do jednego centrum promocji, gdzie klient znajdzie wszystko w jednym miejscu.
Nie wysyłaj tych samych treści do wszystkich. Podziel odbiorców na grupy, np. stałych klientów, powracających, nowych użytkowników i osoby kupujące prezenty dla innych. Stałym klientom daj wcześniejszy dostęp i drobny bonus za lojalność. Powracającym przypomnij o produktach, które już znają, i zaproponuj aktualne bestsellery. Nowych wprowadź spokojnie – prostym przewodnikiem po ofercie i rabatem powitalnym.
Przygotuj wszystkie materiały z wyprzedzeniem. Zadbaj o to, by ktoś odpowiadał za e-maile, ktoś inny za SMS-y, a ktoś za reklamy. Każdy komunikat ma prowadzić do jednego celu na stronie. Żadnych bocznych ścieżek ani zbędnych CTA. Ustal rytm wysyłek dla każdego segmentu i nie nakładaj kanałów. Jeśli w danym dniu idzie e-mail, SMS może poczekać.
W sezonie sprzedażowym nie pytaj „czy coś pójdzie nie tak”, tylko „kiedy”. Kurier może się spóźnić, a płatność nie przejść. Dlatego zamiast liczyć na szczęście, przygotuj plan B.
Zacznij od trzech najbardziej prawdopodobnych scenariuszy: awaria płatności, opóźnienie dostaw i brak towaru. Powołaj mały zespół kryzysowy z jasno określonymi rolami, np. osoba od e-commerce, IT, logistyki, obsługi klienta i marketingu. Każdy wie, co robi i kiedy podejmuje decyzję.
Do tego miej gotowe szablony wiadomości: e-mail, SMS, baner na stronie. Zasada jest prosta – informuj szybciej, niż klient zdąży zapytać. Jeśli pojawi się problem, lepiej uprzedzić go krótkim komunikatem i dać rekompensatę, niż czekać na falę negatywnych opinii.
Tydzień przed startem zrób próbę generalną. Symuluj każdy scenariusz, by sprawdzić, ile czasu zajmuje podjęcie decyzji. Przygotuj też „plan techniczny B”: zapasową bramkę płatności z linkiem do ponownej zapłaty, uproszczony checkout i tryb awaryjny strony.
Poniżej przykład planu reagowania na awarie:
| Sytuacja | Co uruchamia reakcję | Co robisz | Jak informujesz klienta | Kto odpowiada | Kiedy uznajesz, że problem rozwiązany | 
| Awaria płatności | 3% nieudanych transakcji w ciągu 10 minut | Przełącz na drugą bramkę | E-mail/SMS z linkiem do ponownej płatności | IT | Gdy skuteczność płatności wróci powyżej 95% i utrzyma się przez 30 minut | 
| Opóźnienia dostaw | 10% paczek z opóźnieniem powyżej 24h | Przerzuć wolumen do drugiego kuriera →dodaj kupon lub darmową dostawę | E-mail z przeprosinami | Obsługa klienta | Gdy czas doręczenia wróci do standardu. | 
| Brak towaru | Stan <2% prognozy dziennej lub opóźnienie dostawy 24h | Włącz powiadomienie o dostępności | Komunikat na karcie produktu | Marketing | Gdy produkt ponownie dostępny i konwersja wraca do normy | 
Gdy kurz opadnie, nie zamykaj laptopa. W ciągu tygodnia zrób krótkie podsumowanie. Co działało, co nie, co poprawić przed kolejnym sezonem?
Sprawdź wyniki: sprzedaż, konwersję, marżę po rabatach, skuteczność kampanii. Przeanalizuj, które produkty zarabiały, a które tylko przyciągały ruch. Uruchom serię posprzedażową z dodatkowymi akcesoriami lub kodem rabatowym i przygotuj kampanię win-back dla klientów jednorazowych.
Zapisz wszystko w jednym pliku – błędy, rozwiązania i pomysły. Przypisz odpowiedzialnych i wróć do tego za rok. Dzięki temu kolejny sezon zaczynasz nie od zera, ale ze sporą przewagą.
Black Friday w e-commerce, święta lub nowy rok. Kiedy klienci kupują, Twój sklep nie może się potknąć. Oto krótka lista rzeczy, które warto zrobić, zanim ruszy sprzedażowy maraton.