Biznes od kuchni – Hunters Group

Nazywam się Dawid Urbanek, mam 23 lata, od stycznia wraz z kolegą prowadzę firmę Hunters Group zajmującą się organizacją i planowaniem wydarzeń sportowych i nie tylko. Nazwa dość nietypowa, a wszystko zaczęło się od mojej pasji.

Nazywam się Dawid Urbanek, mam 23 lata, od stycznia wraz z kolegą prowadzę firmę Hunters Group zajmującą się organizacją i planowaniem wydarzeń sportowych i nie tylko. Nazwa dość nietypowa, a wszystko zaczęło się od mojej pasji.  

Pierwsze początki

Od czasów szkoły – jak to młody chłopak – interesowałem się imprezami, ale troszeczkę inaczej, bo od strony technicznej. W pierwszej klasie technikum (i tu ciekawostka, bo na kierunku ochrona środowiska) postanowiłem zorganizować konferencję na temat ochrony środowiska. Niby nic takiego, ale zacząłem dzwonić, pytać, kombinować i poprosiłem o patronat Fundację WWF Polska. Pomysł ten tak się rozwinął, że zajął cały dzień i sami nauczyciele byli pod wrażeniem. Tak mi się to spodobało, że postanowiłem brnąć w temat organizacji dalej, ale trochę poza mury szkoły. Zacząłem pukać do drzwi Urzedu Miasta i różnych organizacji, aż wylądowałem w jednej ze szkół policealnej z propozycją organizacji akcji promocyjnej podczas akcji letniej. Akcja okazała się sukcesem.  

Finał WOŚP i inne imprezy

Nakręcałem się dalej, chciałem zrobić coś wielkiego. Zacząłem się głowić: jak i skąd wziąć pieniądze. Myślałem sobie: nikt nie zaufa młodemu szalonemu dzieciakowi. Wiedziałem jednak, że jakoś trzeba działać. Wyjąłem więc telefon i zacząłem dzwonić. Zbliżał się listopad, a że działałem w lokalnym sztabie WOŚP, to postanowiłem zrobić Finał. Niestety pierwsze rozczarowanie: miasto nie chce pleneru. Co dalej? Zadzwoniłem do szkoły policealnej i spytałem, czy nie znają jakiegoś lokalu. Lepiej być nie mogło – galeria handlowa, klubo kręgielnia 🙂 Poszło gładko: kilka tysięcy ludzi przez cały dzień, koncerty i konkursy. Czego chcieć więcej? Mnie było mało… Przez kolejny rok zorganizowałem kilka małych imprez i na kolejny Finał WOŚP postanowiłem zmienić lokalizację na większe centrum handlowe. Z większym odzewem, większymi gwiazdami, nieprzespanymi nocami. Lecz niestety praca zaczęła mnie blokować, brałem na siebie za dużo obowiązków. Minął kolejny rok i kolejne akcje – akcje ze stowarzyszeniami, akcje na targach expo, w centrum miasta, imprezach miasta… Zacząłem też prowadzić organizację pozarządową.  

Pierwszy kryzys

Praca pochłaniała mnie coraz bardziej, zacząłem niestety rezygnować z organizacji, zamykać się na ludzi. Pewnego dnia zadzwonił telefon ze sztabu WOŚP z pytaniem: „Dawid, zbliża się finał. Robimy coś?”. Miałem mały kryzys, odpowiedziałem więc: „Raczej nie, pomyślę”. Odpaliłem potem jednak YouTube, wyszukałem video z finału w centrum handlowym i wróciły mi chęci. Zacząłem dzwonić z pytaniami o zgody na organizację zawodów sportowych. Tak trafiłem na kolegę, który organizował biegi uliczne jako stowarzyszenie. Umówiłem spotkanie, spotkaliśmy się i od słowa do słowa padło magiczne pytanie: „Co tam u ciebie?”. Krótko i prosto z mostu odpowiedziałem, że myślę nad założeniem jakiejś firmy, bo nigdzie nie chcą przyjąć mnie do organizacji imprez. „Niestety nikt nie chcę zaryzykować, może ty byś chciał?”, spytałem. Odpowiedział: „Spoko, odezwij się w styczniu po finale”.  

Hunters Group sp. z o.o.

W styczniu po udanym finale spotkaliśmy się więc i debatowaliśmy nad tematyką, możliwościami, niszą w naszym regionie i takim cudem 27 stycznia 2015 roku spotkaliśmy się u notariusza. Pięknie? Niestety! Realia biurokracji, brak jednej kreski we wniosku krs, awaria systemu w sądzie i mija luty, my wygrywamy przetarg, lecz nie mamy wpisu do krs… Co teraz? Zadzwonilismy do pierwszego klienta i wytłumaczyliśmy w czym problem. Klient wziął informację na klatę, bez problemu. W końcu nas zarejestrowano. Przez kilka miesięcy udało nam się wygrać kilka kolejnych przetargów, zorganizować pierwsze imprezy promocyjne (np. bieg na orientację po mieście), nawiązać współpracę z różnymi podmiotami (z teatrem, ogrodem zoologicznym, z PKP na udostępnienie dworca itd.). Wkrótce jednak nadszedł okres wakacyjny, co dla nas oznaczało brak przetargów – młoda firma, nikt jej nie zna, więc nikt nie zaufa… – i zleceń. Co robić? Kolejny dół. Lecz nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło: zaczęliśmy kombinować, co zrobić, aby mieć stały obrót, aż postanowiliśmy poszerzyć swoją ofertę o dodatkowe usługi. Konferencje, szkolenia, dystrybucję odzieży sportowej i artykułów sportowych. To był dobry pomysł. Zaczęliśmy działać, rozsyłając ofertę do firm, organizacji i urzędów. Dzięki temu podnieśliśmy się lekko z kryzysu wakacyjnego. Teraz planujemy kolejne imprezy promujące naszą firmę w naszym regionie i miejmy nadzieję, że z dużym skutkiem.  

Jak wygląda dzień w naszej firmie?

Tu nie ma standardów, bo ich nie lubimy – dlatego też uciekliśmy z korporacji i prac na etacie w różnych firmach, bo to za nudne 🙂 Ale kilka nawyków zostało – codziennie rano zaczynamy dzień od kawy i otwieramy laptopa aby sprawdzić, czy ktoś tak jak my pracuje po nocy i napisał nam jakąś wiadomość. Mimo wszystko staramy się wykorzystać dzień w pełni, ustalamy plany z dnia na dzień w postaci celów do zrealizowania w danym dniu. Nigdy nie przekładamy celów na dzień następny. Jeżeli nie mamy spotkania w danym dniu, to realizujemy nasze cele w harmonogramie od priorytetów – od tych najważniejszych do tych najmniej ważnych. Lecz bywa też tak, że nie mamy czasu usiąść. Jest tak z reguły w czasie imprez, gdzie na terenie imprezy trzeba być o 5 rano, ponieważ trzeba pokazać w którym miejscu ma stać scena i cały sprzęt (wtedy przydałaby się karta stałego klienta na kawę w restauracji z dużym żółtym znakiem M :)) Potem cała koordynacja imprezy. Jeśli impreza odbywa się na terenie całego miasta, to jeździmy z punktu do punktu dogrywając wszystko do perfekcji i w takiej harmonii wybija godzina 22, gdzie przyjeżdża właściciel terenu i odbiera go od nas. Mimo że są to najcięższe dni, to je uwielbiam, bo wtedy czuję, że kocham to co robię.  

Co dalej?

Gdzie się widzimy za kilka lat? W stacjach telewizyjnych jako specjaliści w naszej dziedzinie! Mimo tego że mamy pod górkę, to nie poddajemy się, a się uczymy – bo jak to mówił Harv Eker: „ludzie sukcesu ciąglę się uczą i rozwijają, ludzie przeciętni uważają, że już wszystko wiedzą”. Niech to będzie puentą tego „opowiadania”. Nieważne jak bardzo jest nam ciężko na początku, ważne aby dążyć do celu nie poddając się i to jest nasz sposób. Codziennie wstajemy więc i podejmujemy wyzwanie, jakim jest realizacją celu, jaki sobie obraliśmy 🙂  
Dawid Urbanek – Event Manager w firmie Hunters Group – twierdzi, że jest szaleńcem. Często niewyspany, z niebezpiecznymi skłonnościami do pokonywania swoich słabości. Podróżnik, który wyznaje zasadę „czym trudniej, tym ciekawiej”. Człowiek, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych: „Trzeba ściągnąć czołg, łódź podwodną czy f16? – będzie na jutro”. Uwielbia realizować marzenia ludzi, spełnia się w tym co robi i cały czas pracuje nad własnym rozwojem osobistym. www: hunterssport.pl | facebook: fb.com/sporthunters  

Prowadzisz własny biznes? Opowiedz nam o nim i pochwal się nim na ifirma.pl.

A może interesują Cię inne ciekawe biznesy, które prezentujemy w ramach cyklu “Biznes od kuchni”?

Klauzula/ zastrzeżenie prawne na ifirma.pl

Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.

księgowość biuro rachunkowe online księgowość biuro rachunkowe online
Darmowy program do faktur online Darmowy program do faktur online Darmowy program do faktur online

O księgowości wiemy wszystko,
żebyś Ty nie musiał

Daj się zaskoczyć profesjonalnej wiedzy naszych księgowych i oddaj swoje rozliczenia w dobre ręce. A może wolisz samodzielną księgowość? Nasz program do księgowania online jest wyjątkowo prosty i intuicyjny w obsłudze, podobnie jak narzędzie do wystawiania faktur. Wybierz to, co najlepiej odpowiada Twoim potrzebom - ręczymy za każdą z usług ifirma.pl.

Romek

z ifirma.pl

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami

Załóż darmowe konto i testuj ifirmę bez zobowiązań

Nowoczesna

Rzetelna

Księgowość