M.D.: Czas w tym wszystkim jest bardzo ważny, dobrze jest to załatwić praktycznie zaraz po opublikowaniu takiego komentarza. Jeżeli chodzi o kontakt z klientem, Allegro daje nam kilka możliwości. Klient może nam wysłać wiadomość, w której zgłasza jakiś problem, swoje oczekiwania wobec nas. Ma także prawo do założenia dyskusji.
Różnica między jednym i drugim jest taka, że nad dyskusjami administruje Allegro i może się w taką dyskusję włączyć. Wiadomości stanowią na tyle delikatny poziom, że kontaktujemy się bezpośrednio z klientem i Allegro tego nie administruje. Najczęściej zależy co się pojawi najpierw. Zdarza się jednak, że żadne z tych narzędzi nie jest wykorzystywane – klient ani do nas nie zadzwoni, ani nie wyśle wiadomości, ani nie założy dyskusji. Wybiera natomiast rozpoczęcie dialogu, procesu mediacji po prostu z grubej rury, czyli od negatywnego komentarza.
Także w zależności od tego jak wyglądała sama transakcja, kontakt z tym klientem, to z mojego doświadczenia, najpierw analizuję, czy właśnie wysłał wiadomość, potem analizuję, czy założył dyskusję, analizuję co się wydarzyło w tej dyskusji, jaka była komunikacja, o czym rozmawialiśmy, na co się umawialiśmy, sprawdzam termin dostawy, czy my nadaliśmy tę paczkę zgodnie z deklaracją, czy kurier ją dostarczył zgodnie z deklaracją, no i dopiero zbierając te wszystkie dane, mam pogląd sytuacji – co faktycznie mogło się wydarzyć i czy ten negatywny komentarz negatywny jest zasadny.
W tym całym procesie nie chodzi jednak o to, żeby dowieść swojej racji, chodzi o to, aby po prostu tego negatywnego komentarza nie było, albo żeby został wykluczony z systemu ocen, bo to też musimy rozróżnić.
Mamy dwa narzędzia. Z jednej strony możemy wnioskować o to, żeby ten komentarz po prostu zniknął, a z drugiej strony, jeżeli się nie uda, albo jakieś inne okoliczności będą niesprzyjające, możemy postarać się o to, żeby ten komentarz został wykluczony.