Rozliczenie podatków metodą kasową w okresie pandemii

Pojęcie metody kasowej pojawia się zarówno w podatku dochodowym jak i w podatku VAT. Czym innym jest metoda kasowa w PIT a czym innym w VAT dlatego na wstępie należy to podkreślić, żeby nie wkradły się jakieś przekłamania i niejasności. W okresie pandemii z różnych stron słychać głosy, że rozszerzenie metody kasowej na wszystkich podatników mogłoby zapobiec utracie płynności finansowej przez firmy, które najbardziej ucierpiały przez COVID-19.

Mały podatnik w PIT i VAT

Na wstępie należy zaznaczyć, że metoda kasowa jest powiązana z takim pojęciem jak “mały podatnik”. Czy przedsiębiorcę można uznać za małego podatnika decyduje o tym limit przychodów w poprzednim roku podatkowym:

1. Limit w podatku dochodowym odpowiada równowartości 2.000.000 euro – 8.747.000 PLN w 2020 roku. (Zmiana nastąpiła od 2020 roku)
2. Limit w podatku VAT odpowiada równowartości 1.200.000 euro lub 45.000 euro – odpowiednio 5.248.000 PLN i 197.000 PLN.

Metoda kasowa w podatku dochodowym

W podatku PIT przedsiębiorca ma możliwość ewidencjonowania kosztów według 2 metod:

1. Metody kasowej.
2. Metody memoriałowej.

Większość przedsiębiorców podatek dochodowy rozlicza według metody kasowej zwanej również uproszczoną. Różnice pomiędzy rozliczaniem kosztów według metody kasowej i memoriałowej zostały w przystępnej formie omówione tutaj.

Metoda kasowa w podatku VAT

Rozliczanie podatku VAT co do zasady polega na wykazaniu w deklaracji miesięcznej lub kwartalnej podatku VAT należnego i naliczonego. Różnica pomiędzy podatkiem VAT z tytułu sprzedaży a podatkiem VAT od zakupów stanowi podatek należny podlegający wpłacie do urzędu skarbowego.

Wyjątkiem od tej zasady jest metoda kasowa rozliczania podatku VAT. Z tej metody mogą skorzystać jedynie przedsiębiorcy, którzy spełniają kryteria małego podatnika w VAT.

Metoda kasowa w VAT dotyczy zarówno faktur sprzedaży jak i zakupu, czyli VAT naliczony możemy odliczyć dopiero jak zapłacimy za fakturę kontrahentowi.

Metoda kasowa w okresie pandemii

Środowisko przedsiębiorców jest zaniepokojone regulowaniem zobowiązań w okresie COVID-19. Wiele firm przeżywa trudne chwile, część z nich nie jest w stanie terminowo regulować płatności, ma problemy z płynnością finansową. Z tych też względów zaczęły pojawiać się opinie, że metoda kasowa w okresie pandemii powinna być uwzględniona przy rozliczaniu podatków przez wszystkich przedsiębiorców. Wówczas obowiązek podatkowy powstałaby w momencie otrzymania zapłaty a nie w momencie wystawienia faktury. Jednak takiego rozwiązania nie przewidziano w ustawie tacza antykryzysowa.

Co prawda funkcjonuje ulga na złe długi zarówno w podatku VAT jak i podatku PIT od 2020 roku, ale jest to 90 dniowy termin oczekiwania na możliwość dokonania korekty podatku VAT należnego i korekty przychodów w PIT.

Przedsiębiorcom na ten moment nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z ulgi na złe długi pod warunkiem, że spełnione są warunki ustawowego. W podatku VAT dodatkowo dłużnik musi być czynnym podatnikiem, a ten warunek w obecnym czasie może być trudny do spełnienia.