Marzysz o własnym biznesie online, ale nie wiesz, jak założyć sklep internetowy i ile kosztuje uruchomienie e-sklepu? To ważne pytania, bo choć branża e-commerce kusi, to prowadzenie sklepu wymaga budżetu i strategii. Na szczęście możesz zacząć z minimalnym nakładem i stopniowo rozwijać działalność. Przeczytaj, jakie koszty musisz uwzględnić i jak optymalnie wystartować.
Przetestuj opcje dla e-commerce!Założenie sklepu internetowego to proces, który wymaga nie tylko pomysłu na asortyment, ale także odpowiedniego modelu sprzedaży i strategii marketingowej. Wybór platformy, sposobu realizacji zamówień oraz źródeł pozyskiwania klientów ma ogromne znaczenie dla powodzenia w e-commerce.
Pierwszym krokiem w budowie sklepu internetowego jest określenie grupy docelowej, a więc odpowiedzenie na pytanie: „Kto będzie moim klientem?”. Możliwości jest wiele. Niemniej dla uproszczenia możemy podzielić grupy odbiorców na dwa segmenty:
Po wyborze segmentu warto odpowiedzieć na kolejne pytanie, a mianowicie: „Co zamierzam sprzedawać we własnym sklepie internetowym?” i wybrać asortyment.
Dobierając asortyment do własnego sklepu internetowego, warto kierować się danymi i potrzebami klientów. Jeśli chcesz wiedzieć, co i jak kupują Polacy w sieci, koniecznie zajrzyj do omówienia raportu Gemius „E-commerce w Polsce 2024”.
Gubisz sie w zarządzaniu sprzedażą online? Skaluj biznes bez wysiłku z IFIRMA! Kontroluj sprzedaż na wielku platformach wygodnie z jednego miejsca.
Samo uruchomienie e-sklepu to za mało, żeby zdobyć klientów. Na etapie planowania warto zastanowić się nad tym, dlaczego klienci mają kupować właśnie u Ciebie oraz znaleźć unikalną propozycję wartości. Na nią mogą składać się między innymi:
Cena oferowanych produktów również ma znaczenie. Wpływa nie tylko na decyzje zakupowe klientów, ale także na sposób pozycjonowania się sklepu na rynku, np.:
Kolejnym ważnym krokiem na etapie planowania własnego sklepu internetowego jest określenie celów biznesowych, które pomogą monitorować postępy i skuteczność działań. Warto w tym miejscu postawić na konkretne wskaźniki KPI, np.:
Sprzedaż produktów poprzez własny sklep internetowy to tylko jeden ze sposobów na sprzedaż online. Do dyspozycji masz jeszcze dwie inne opcje. Przyjrzyjmy się im. Niemniej zacznijmy od własnego e-sklepu.
Chcesz ruszyć ze sprzedażą z dnia na dzień? Przeczytaj artykuł, w którym wyjaśniamy, jak sprzedawać w internecie bez sklepu.
Załóżmy jednak, że chcesz posiadać własny sklep internetowy, bo zależy Ci na budowaniu rozpoznawalnej marki. Do tego chcesz mieć pełną kontrolę nad sprzedażą. Świetnie! Jak założyć taki e-sklep? Opcje są trzy. Tu omówimy je tylko pokrótce, bo szczegóły znajdziesz w artykule „Jak założyć sklep internetowy w 2025? Software house, open source czy SaaS?”.
Oto zestawienie najpopularniejszych rozwiązań SaaS dla e-sklepów w Polsce:
Platforma (SaaS) | Opłaty (abonament, prowizje) | Funkcje i integracje | Wsparcie i skalowalność | Uwagi / ukryte koszty |
---|---|---|---|---|
Shoper (PL) | Abonament od 25 zł do 499 zł netto/mies. (zależnie od planu). Brak prowizji od sprzedaży. Często wyższa cena po pierwszym roku. | Bogaty zestaw funkcji (szablony, integracje z płatnościami, kurierami, marketplace’ami). Dostępna integracja z ifirma.pl (moduł do fakturowania). | Polskie wsparcie techniczne dedykowane dla MŚP. Możliwość zwiększenia planu w miarę rozwoju sklepu. | Ograniczony dostęp do kodu (brak pełnej kontroli). Niektóre zaawansowane moduły wymagają dopłat. |
Sky-Shop (PL) | Abonament w modelu SaaS (pakiety od ok. kilkudziesięciu zł wzwyż – np. 99 zł/mies. w promocji, standard ok. 249+ zł/mies), brak prowizji. | Gotowe integracje (hurtownie, Allegro, kurierzy, płatności). Dostępna integracja z ifirma.pl (wystawianie faktur). | Wsparcie PL, w tym pomoc we wdrożeniu. Sklep hostowany w chmurze. Skalowalność zależna od wybranego planu (limity produktów itp.). | Kalendarz aktualizacji narzucany przez dostawcę. Ewentualne dodatkowe płatne wtyczki do mniej standardowych funkcji. |
IdoSell (PL) | Abonament zależny od obrotów: Start 29 zł, Business 249 zł, Expert 619 zł, Enterprise 2099 zł/mies. Niższe plany mogą zawierać prowizję od sprzedaży lub limity zamówień. Opłata startowa od ok. 490 zł. | Bardzo szeroka funkcjonalność „out of the box” – gotowe integracje (marketplace’y, kurierzy, płatności), automatyzacje logistyczne i magazynowe. Możliwa integracja z ifirma.pl (API). | Pełne wsparcie techniczne + konsultacje biznesowe. Platforma enterprise – wysoka skalowalność (obsługa dużego ruchu, wielu kanałów sprzedaży). | Ograniczona kontrola nad kodem. Koszty rosną wraz ze skalą sprzedaży. |
Shopify (USA/global) | Abonament od ok. $29 do $299 miesięcznie. Brak prowizji przy Shopify Payments; w przeciwnym razie 2% (Basic) od każdej transakcji. | Ponad 4200 aplikacji i integracji. Gotowe szablony (wiele płatnych). Globalne rozwiązanie – wielojęzyczność, wielowalutowość. Brak natywnej integracji z ifirma. | Całodobowe wsparcie (anglojęzyczne). Bardzo wysoka niezawodność i skalowalność. | Ceny w USD/EUR – ryzyko wyższych kosztów. Dodatkowe opłaty za aplikacje. Brak BLIK bez integratora. |
Shoplo (PL) | Abonament w niskim przedziale – dawniej 50–100 zł/mies. Brak prowizji od sprzedaży. | Prosty panel, podstawowe integracje (płatności, kurierzy, Facebook/Instagram). | Wsparcie do 2019. Skalowalność ograniczona – platforma dla małych sklepów. | Platforma nie jest już rozwijana samodzielnie – migracja do Shoper. |
shopGold (PL) | Jednorazowa licencja: 499 zł brutto. Brak abonamentu. Brak prowizji. | Wiele funkcji w standardzie, bez limitów produktów. Integracje: płatności, kurierzy, marketplace. Integracja z ifirma.pl przez moduł lub Baselinker. | Wsparcie techniczne w wykupionym okresie. Skalowalność zależy od hostingu użytkownika. | Wymaga własnego hostingu i samodzielnej administracji. Brak automatycznych aktualizacji. |
Shoper, Sky-Shop i IdoSell to polskie rozwiązania z obsługą rodzimego rynku (np. BLIK, Allegro) i integracjami księgowymi – np. wszystkie oferują możliwość integracji z systemem ifirma.pl do automatycznego wystawiania faktur. Shopify to z kolei globalny lider SaaS – bardzo skalowalny, ale mniej dostosowany do polskich realiów (może wymagać dodatkowych integratorów dla lokalnych płatności).
Jedną z największych zalet SaaS stanowi brak konieczności martwienia się o serwer, kopie zapasowe i aktualizacje – dostawca robi to za nas. Cały czas jesteśmy jednak zależni od funkcji przewidzianych przez dostawcę oraz jego cennika. Przykładowo, w Shopify dodatkowy ukryty koszt to prowizja 2% za korzystanie z zewnętrznych operatorów płatności strategicznych, co dla niektórych może znacząco podnieść koszty. W Shoper z kolei warto pamiętać o wzroście abonamentu po pierwszym roku – często promocje na start (np. 1 zł na 3 miesiące) przechodzą potem w standardowe stawki.
Przedstawiamy porównanie kluczowych aspektów najpopularniejszych opcji:
Platforma (Open Source) | Koszt oprogramowania | Wdrożenie i utrzymanie | Integracje (m.in. ifirma.pl) | Skalowalność i wsparcie |
---|---|---|---|---|
WooCommerce (WordPress) | Darmowa wtyczka do WP (licencja GPL). | Wymaga własnego hostingu (koszt od ok. 100–300 zł/rok w promocji, później 200–600+ zł/rok). Koszty dodatkowe: płatne wtyczki premium, certyfikat SSL (dostępny darmowy Let’s Encrypt). Prosta instalacja, dostępnych wiele firm oferujących wdrożenie. | Ogromna liczba wtyczek – płatności (PayU, Przelewy24, Stripe itd.), kurierzy, marketing. Gotowe wtyczki integracyjne z ifirma.pl (np.automatyzacja wystawiania faktur). | Bardzo popularne rozwiązanie – duża społeczność i wiele tutoriali. Wsparcie oficjalne – brak (community), ale mnogość specjalistów na rynku. Skalowalność umiarkowana – przy dużym ruchu wymaga optymalizacji i dobrego serwera (WordPress + wiele wtyczek może obciążać). |
PrestaShop | Darmowy (Open Source). | Własny hosting oraz wdrożenie, które wymaga podstawowej wiedzy technicznej. Dodatkowe moduły często płatne (wiele funkcji za darmo, ale np. integracje z kurierami/bankami mogą kosztować). | Bogaty ekosystem modułów (tysiące dodatków). Dostępne integracje z polskimi płatnościami i Allegro, włączając również pluginy do ifirma.pl. | Skalowalność dobra – Presta obsługuje średnie i większe sklepy (wiele języków, walut w standardzie). Wsparcie: oficjalne płatne pakiety lub społeczność. Trzeba samodzielnie dbać o aktualizacje i bezpieczeństwo (regularne uaktualnianie silnika i modułów). |
Magento (Adobe Commerce) | Darmowa edycja Community (Open Source) – bardzo zaawansowana. Enterprise (Adobe Commerce) – płatna (wysokie koszty licencji dla korporacji). | Własny serwer o wysokiej wydajności – Magento jest zasobożerne (często VPS/dedykowany serwer). Koszt wdrożenia wysoki – zazwyczaj wymaga developerów (skomplikowana architektura). Aktualizacje i development są kosztowne (ale daje ogromną elastyczność). | Integracje: praktycznie nieograniczone możliwości – istnieją moduły do większości usług (płatności, ERP, księgowość). Możliwa integracja z ifirma.pl poprzez moduły lub pośrednio. | Bardzo skalowalne – stworzone dla dużych sklepów o tysiącach produktów i dużym ruchu. Wsparcie Community ed. – społeczność programistów (dużo materiałów, forów). Dla mniejszych firm przekracza potrzeby – sprawdza się przy rozbudowanych projektach. |
WooCommerce jest popularny ze względu na prostotę i brak opłat – idealny dla startujących sklepów, szczególnie jeśli ktoś zna WordPressa. Trzeba jednak uwzględnić koszty hostingu i ewentualnie płatnych wtyczek (np. moduły płatności czy integracje kurierskie). PrestaShop oferuje bogatszy zestaw funkcji out-of-the-box (np. wielojęzyczność od razu) oraz większą skalowalność dla rozwijających się sklepów. Minusem Presty są ceny niektórych addonów – wiele ważnych integracji jest niestety płatnych. Magento to już platforma dla profesjonalistów – jej darmowa wersja jest potężna, ale wymaga sporej wiedzy (lub budżetu na developerów). Powyższe platformy mają również integracje z ifirma.pl – np. w WooCommerce i PrestaShop dostępne są wtyczki pozwalające automatycznie wysyłać zamówienia do systemu ifirma i generować faktury.
Wielu polskich sprzedawców prowadzi sprzedaż równolegle we własnym sklepie i na Allegro – największej platformie marketplace w PL. Dla coraz większej ilości branż staje się to obecnie pewnego rodzaju obowiązkiem – klienci często zaczynają poszukiwania właśnie od Allegro. Platforma ta daje więc dostęp do szerokiej bazy klientów, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Prezentujemy zestawienie głównych opłat na Allegro z punktu widzenia firmy:
Element | Koszt (netto) | Opis |
---|---|---|
Wystawienie ofert | 0 zł w większości kategorii | Samo wystawianie przedmiotów na sprzedaż jest bezpłatne dla większości produktów. Wyjątki to oferty w modelu ogłoszeniowym oraz niektóre specyficzne branże – tam Allegro może pobierać drobną opłatę za wystawienie. Od marca 2025 Allegro zniosło większość opłat za wystawienie, upraszczając cennik. |
Prowizja od sprzedaży | 4% – 15% od ceny finalnej | Jest to główna opłata na Allegro – pobierana od każdej zakończonej sprzedaży (nie licząc kosztów wysyłki). Stawki prowizji różnią się w zależności od kategorii produktu. Płacimy tylko od faktycznie zrealizowanych zamówień. |
Abonament Allegro (Sklep) | 49 zł / 30 dni – Podstawowy, 199 zł – Profesjonalny, 3000 zł – Ekspercki | Abonament Allegro to pakiet dodatkowych narzędzi dla sprzedawców. W ramach abonamentu otrzymujemy m.in. zakładkę “Sklep” oraz dostęp do Allegro Analytics. Wyższe pakiety obniżają niektóre prowizje i dają dostęp do narzędzi reklamowych. |
Promowanie ofert |
Wyróżnienie: 19,90 zł / 10 dni Wyróżnienie elastyczne: 2,90 zł / dzień Pakiet Promo: 3,90 zł / dzień Promowanie na stronie działu: 29,90 zł / 10 dni |
Opcjonalne opłaty za zwiększenie widoczności ofert. Zawierają różne formy wyróżnień, np. żółte tło, pogrubiony tytuł czy miniaturka. Promocja na stronie działu działa jak baner. |
Allegro Ads (reklamy PPC) | Budżet dowolny – model CPC | System reklam umożliwiający promowanie ofert w wynikach wyszukiwania. Koszt kliknięcia zależy od kategorii i konkurencji. Budżet dzienny ustala sprzedawca. |
Integracja z e-sklepem | 0 zł (przez API lub narzędzia zewn.) | Integracja umożliwia synchronizację zamówień i stanów magazynowych. Wiele platform SaaS posiada gotowe integracje. Ifirma.pl również wspiera automatyzację wystawiania i fakturowania. |
Sprzedaż równoległa na Allegro może znacząco zwiększyć przychody, ale wymaga analizy kosztów. Należy uwzględnić prowizję Allegro w kalkulacji ceny produktu oraz ewentualne koszty abonamentu i promocji. Warto skorzystać z programu Smart! – wielu kupujących filtruje oferty tylko z darmową dostawą Allegro Smart (sprzedawca współfinansuje przesyłkę w ramach prowizji). Przy umiejętnym podejściu, Allegro staje się przedłużeniem naszego sklepu internetowego – kolejnym kanałem sprzedaży, który zintegrowany z naszym systemem (sklep + ifirma.pl) może działać prawie automatycznie.
O marketingu sklepu internetowego można napisać całą książkę, więc w tym miejscu skupimy się tylko na fundamentalnych działaniach promocyjnych. Jeśli chcesz zgłębić ten temat, sprawdź nasz przewodnik: „7 sposobów, jak skutecznie pozyskać ruch w sklepie internetowym”. Poniżej najważniejsze strategie na start.
Wdrożenie SEO można prowadzić samodzielnie lub z pomocą agencji. Przy pierwszej opcji głównym kosztem jest czas i praca właściciela sklepu lub zatrudnionego specjalisty. Niezbędne mogą być też narzędzia SEO (np. Ahrefs, Semrush, Senuto) – ich abonamenty to rząd kilkuset złotych miesięcznie, ale dla małego sklepu można zaczynać od tańszych planów lub darmowych narzędzi Google (Search Console, Analytics).
SEO jest nieodzowne dla długofalowego sukcesu sklepu internetowego – choć wymaga inwestycji finansowej lub czasowej i cierpliwości, to potrafi przynieść najwyższy ROI spośród kanałów marketingowych. Typowe działania SEO dla e-commerce obejmują:
Ruch z organicznych wyników, gdy już zostanie zdobyty, utrzymuje się stosunkowo długo i nie generuje kosztu za każde kliknięcie. W polskich realiach, gdzie wiele sklepów walczy ceną (niska marża), SEO bywa zbawienne – sprzedaż z darmowego ruchu nie obciąża budżetu reklamowego, dzięki cz czym więcej zostaje z każdej transakcji. Oczywiście najlepsze efekty daje łączenie SEO z kampaniami płatnymi – np. Google Ads uzupełnia SEO na trudne frazy, a dane z kampanii (jak konwertujące słowa kluczowe) mogą wskazać, na jakie frazy warto się pozycjonować.
Poniżej przedstawiono główne płatne kanały marketingowe wykorzystywane w promocji sklepów internetowych w Polsce.
Kanał | Formaty kampanii i reklam | Zakres kosztów | Modele rozliczeń | Możliwości targetowania | Potencjalny zasięg | Koszty obsługi agencji |
---|---|---|---|---|---|---|
Google Ads |
|
|
|
|
Bardzo szeroki – Google jest najpopularniejszą wyszukiwarką (ponad 97% udziału w PL). Możliwość dotarcia do praktycznie wszystkich internautów szukających informacji o produktach. YouTube ma ok. 26 mln użytkowników miesięcznie w Polsce (ok. 80% internautów). | Najczęściej prowizja 10–20% od wydatków lub stała opłata zależna od budżetu. Np. przy budżecie 2000 zł – opłata ok. 500 zł; 5000 zł – ok. 1000 zł. Często stosowane są minima miesięczne. |
Meta Ads (Facebook & Instagram) |
|
|
|
|
Bardzo duży: Facebook ma ok. 18,7 mln aktywnych użytkowników w Polsce, a Instagram ok. 12–14 mln. Oznacza to zasięg reklam do ~70% społeczeństwa. Reklamy mogą docierać precyzyjnie do wybranych segmentów. | Obsługa Meta Ads przez agencję: Podobnie jak Google – zwykle 10–20% budżetu lub stała opłata pakietowa. Często łączona obsługa Facebook+Instagram. |
TikTok Ads |
|
|
|
|
Dynamicznie rosnący: TikTok w Polsce ma ok. 10–12 mln użytkowników. Bardzo popularny wśród młodszych grup (43% użytkowników w wieku 18–24). Zasięg kampanii może sięgać 35% populacji, a angażuje użytkowników średnio najdłużej ze wszystkich platform. | Obsługa TikTok Ads jest często oferowana w pakiecie z innymi Social Ads. Prowizje są zbliżone do Facebook Ads (15–20% budżetu). Ze względu na min. budżety, agencje często wymagają min. ~1500–2000 zł budżetu na TikToku. Kampanie TopView/Hashtag Challenge zwykle organizowane dla dużych marek (dedykowane budżety i koszty obsługi ustalane indywidualnie). |
YouTube Ads |
|
|
|
|
Masowy zasięg: YouTube to druga co do wielkości wyszukiwarka – ok. 25–26 mln realnych użytkowników miesięcznie w Polsce. Ogromny potencjał dotarcia, zwłaszcza do młodszych, którzy mniej konsumują tradycyjne media. | Obsługa zwykle w ramach obsługi Google Ads – niektóre agencje liczą ją łącznie (ten sam model prowizyjny 15%). Przy dużych kampaniach video (produkcja spotów, zakup Masthead) dochodzą koszty kreacji i możliwe dodatkowe fee za planowanie mediowe. Dla mniejszych kampanii (In-Stream) – w standardowej prowizji PPC. |
Marketplace Ads (Allegro, Amazon) |
|
|
|
|
Bardzo wysoki na platformie: Allegro to największy e-commerce w Polsce – 18 mln realnych użytkowników miesięcznie.Amazon.pl jest mniejszy – ok. 5–6 mln użytków.Potencjał zasięgu reklam na marketplace dotyczy użytkowników już w trybie zakupowym – szukających produktów na tych platformach. | Usługa często realizowana przez wyspecjalizowane agencje e-commerce. Koszty obsługi to zwykle stałe opłaty miesięczne lub prowizja od sprzedaży z reklamy. W przypadku Amazon Ads – bywa wliczane w ogólny serwis marketplace lub PPC, albo 10–15% od wydatków. Przy dużych budżetach i wielu SKU koszty mogą być negocjowane indywidualnie. |
Programy afiliacyjne |
|
|
|
Brak typowego targetowania po stronie reklamodawcy – to partnerzy wybierają, jak i do kogo kierują promocję. Jednak pośrednio możemy wybrać typy wydawców. Reklamodawca definiuje warunki programu. | Zasięg potencjalny zależy od liczby i jakości wydawców, którzy dołączą do programu: duże sieci afiliacyjne mają tysiące partnerów. Nie ma łatwej metryki zasięgu – topowe sieci (TradeDoubler, Convertiser) mogą potencjalnie dotrzeć do setek tysięcy użytkowników poprzez swoich wydawców. Atutem jest dotarcie do odbiorców „rozproszonych” po różnych stronach – np. społeczności skupionych wokół danej tematyki, które trudno targetować klasyczną reklamą. | W przypadku korzystania z agencji performance marketingu do prowadzenia programu – może ona pobierać dodatkowe wynagrodzenie (np. stała opłata miesięczna jak za obsługę innego kanału, rzędu 1000–2000 zł, lub % od wartości transakcji). Często jednak sklepy polegają na strukturze kosztów samej sieci afiliacyjnej i nie płacą osobnej prowizji agencji. |
Influencer marketing |
|
|
|
|
Bardzo duży, lecz rozproszony: 21 mln Polaków śledzi przynajmniej jednego influencera. Kampanie z influencerami potrafią generować setki tysięcy wyświetleń treści. Atutem jest wysoki poziom zaangażowania i zaufania – 43% Polaków przyznaje, że kupiło coś pod wpływem Instagrama, a 71% konsumentów chętniej kupuje markę, z którą miał interakcję w social mediach. Zasięg więc przekłada się na realny wpływ na decyzje zakupowe. | Platformy lub agencje (10–20% kampanii). Możliwe też stałe opłaty za strategię. Przy dużych akcjach (np. ambasador marki) agencje mogą pobierać kilkutysięczne fee za przygotowanie strategii i obsługę, oprócz honorariów dla samych influencerów. |
Założenie sklepu internetowego wiąże się z różnymi kosztami, a ich wysokość zależy od wybranego modelu biznesowego, platformy e-commerce i strategii sprzedaży.
Możesz rozpocząć działalność online z relatywnie niewielkim budżetem, jednak wraz z rozwojem e-sklepu pojawią się dodatkowe wydatki. Warto uwzględnić je w planowaniu finansowym.
Niemniej na potrzeby tego artykułu załóżmy, że chcesz uruchomić sklep internetowy w 30 dni, aby zweryfikować założenia biznesowe – grupę docelową, asortyment itd. Na start dużą część pracy wykonujesz samodzielnie – zajmujesz się marketingiem, pakowaniem zamówień i obsługą klientów.
W związku z tym wybierasz platformę SaaS, aby uniknąć kosztów związanych z wdrożeniem technologii. Do tego nie inwestujesz we własny magazyn, bo decydujesz się na fulfillment, czyli zewnętrzne centrum logistyczne. Ile kosztuje założenie sklepu online w takiej konfiguracji? Spójrzmy na zupełnie podstawowe koszty początkowe.
Łącznie daje to 625–3000 zł. Tyle potrzebujesz, żeby założyć sklep internetowy.
Natomiast ile kosztuje miesięczne utrzymanie sklepu internetowego? Niestety nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie, bo wszystko zależy m.in. od asortymentu, kosztów produkcji, logistyki i marketingu.
Do stałych kosztów, które co miesiąc będziesz ponosić jako właściciel e-commerce, warto doliczyć:
Operator | Prowizja od transakcji | Opłaty stałe | Obsługiwane metody płatności | Dodatkowe usługi i uwagi |
---|---|---|---|---|
PayU | 2,3% + 0,30 zł (negocjowana wg branży/obrotu), brak prowizji za zwroty/chargeback | Aktywacja: 199 zł (często znoszona); Miesięcznie: 0 zł; Wypłaty: bez opłat i limitu | Pay-by-link, BLIK, Visa/Mastercard, Google Pay/Apple Pay, PayPal, SMS, płatności cykliczne | Raty PayU, dobre SDK mobilne, duże zaufanie w Polsce |
Przelewy24 | 1,9%–3,2% wg metody; brak opłat za zwrot przy ręcznym wykonaniu | Aktywacja: 1,50 zł; Miesięcznie: 0 zł; Wypłaty: darmowe, natychmiastowe | Pay-by-link, BLIK, karty (Visa/MC/AmEx), Google/Apple Pay, PayPal, QR, SkyCash, mPay, SMS | Raty: PayPo, P24NOW; duża kompatybilność; najniższe prowizje w PL |
Tpay | 1,59% (przelewy); karty/PayPal/Google Pay: ok. 2%+; Chargeback: 20 zł | Aktywacja: 10 zł; Brak opłaty miesięcznej; Wypłaty: 4 darmowe/miesiąc, potem 2 zł | Pay-by-link, BLIK, karty, Google/Apple Pay, PayPal, SMS Premium, IKO, mPay | Elastyczny dla nowych sklepów; płatności cykliczne przez API |
Stripe | Karty EU: 1,4% + 1,50 zł; poza EU: 2,9% + 1,50 zł; BLIK: 1,6% + 0,25€; Przelewy24: ok. 1,9% | Aktywacja: 0 zł; Miesięcznie: 0 zł; Wypłaty: darmowe, co tydzień (lub on demand) | Karty (135+ walut), BLIK, Google/Apple Pay, SEPA, Klarna | Silne wsparcie dla subskrypcji i fakturowania; brak PL interfejsu; popularny w startupach |
InPost Pay | Negocjowana indywidualnie; brak publicznego cennika | Aktywacja: 0 zł; Miesięcznie: 0 zł; Wypłaty: wg harmonogramu | BLIK, karty, Google/Apple Pay (w aplikacji InPost) | Integracja płatności i dostawy w 1 kliknięciu; wymaga aplikacji InPost |
Revolut Pay | Od 1% + 1 zł; karty EU: 1,3%, spoza EU: 2,8% | Aktywacja: 0 zł; Miesięcznie: 0 zł; Wypłaty: bezpośrednio na konto Revolut Business | Karty, wielowalutowe rozliczenia, Revolut Pay, przelewy (PayByLink w przygotowaniu) | Multi-currency, brak prowizji od refundacji; wymaga konta Revolut Business |
Uwzględniając powyższe założenia i górne granice kosztów, ich roczna suma wynosi 127 000 zł. Przy czym należy pamiętać również o innych kosztach, o których nie wspomnieliśmy, np. podatku dochodowym czy działaniach promocyjnych.
Na potrzeby case study przeprowadzono symulacje dla trzech przykładowych branż: moda, elektronika oraz kosmetyki. Dla każdej branży zostały rozpatrzone dwa poziomy budżetu marketingowego: mały – 1000 zł/mies. oraz średni – 5000 zł/mies. Przyjęto uproszczone założenia co do średniej marży na produkcie oraz efektywności kampanii (współczynnik konwersji i koszt kliknięcia), aby obliczyć ile produktów trzeba sprzedać i jaką marżę jednostkową utrzymać, by pokryć koszty marketingu oraz stałe wydatki sklepu. Dodatkowo uwzględnione zostały pewne stałe koszty – np. utrzymanie sklepu, logistyka – w wysokości 500 zł/mies. przy małym sklepie i 1000 zł/mies. przy średniej skali.
Charakterystyka założeń: Sklep z modą ma zazwyczaj dość wysoką marżowość produktów, przy umiarkowanych kosztach kliknięcia. Załóżmy średnią cenę produktu 200 zł, marżę 50% – czyli marża jednostkowa 100 zł (zysk brutto ze sprzedaży jednej sztuki). Kampanie marketingowe prowadzimy np. w Google Ads i na Facebooku, uzyskując średni CPC ok. 1,00 zł (1 zł za jedno kliknięcie do sklepu). Przy dobrze dopasowanych reklamach i stronie zakładamy współczynnik konwersji 2% (tzn. 2% odwiedzających dokonuje zakupu – dość typowa wartość dla branży modowej sprzedaży online).
Wnioski: zwiększenie budżetu przy zachowaniu tych samych parametrów w uproszczeniu przekłada się niemal proporcjonalnie na zysk, ukazując skalowalność.
Podsumowanie: Przy założeniach 2% konwersji i 1 zł CPC, każde 100 zł wydane na reklamy przynosi ok. 200 zł marży (bo 100 zł to 100 klików, 2 sprzedaże × 100 zł marży = 200 zł). Stosunek marży do kosztu reklamy wynosi 2:1, co oznacza dobrą rentowność kampanii. Oczywiście w praktyce konkurencja w modzie jest spora – koszt kliknięcia może być wyższy (np. popularne frazy mogą kosztować 1,5–2 zł CPC), a konwersja bywa niższa dla zimnego ruchu. Mimo to, przykład pokazuje że przy odpowiednio wysokiej marży jednostkowej nawet niewielkie budżety mogą napędzać sprzedaż z zyskiem.
Charakterystyka założeń: Sklep z elektroniką zwykle działa na niskich marżach jednostkowych – konkurencja cenowa sprawia, że marże mogą wynosić tylko 5–15%. Załóżmy średnią wartość zamówienia 1000 zł, marżę 10% – czyli 100 zł marży na zamówienie. Koszt kliknięcia bywa wyższy w tej branży, bo reklamy np. w Google na sprzęt elektroniczny są konkurencyjne (wielu resellerów licytuje). Przyjmijmy średni CPC 2,00 zł. Konwersja może być zarówno wysoka (bo klienci celowo szukają konkretnych modeli), jak i niska (bo użytkownicy dużo porównują, szukają informacji). Uśrednijmy współczynnik konwersji 1%.
Podsumowanie: Niska marża sprawia, że koszt pozyskania klienta musi być bardzo niski lub klient musi wydać dużo, by marketing się opłacił. Dlatego sklepy z elektroniką kładą nacisk na ulepszanie współczynnika konwersji (UX sklepu, szybkość, opinie, ceny – by jak najwięcej odwiedzających kupiło właśnie u nich). Wniosek: przy marży 10% sklep musi generować sprzedaż co najmniej 10 razy większą niż budżet reklamowy, żeby wyjść na zero (czyli ROAS >= 1000%). To duże wyzwanie – stąd marketing w tej branży to gra na ostrzu noża lub inwestycja w inne wartości (pozyskanie klienta z nadzieją przyszłych zysków).
Charakterystyka założeń: Branża kosmetyków łączy cechy obu powyższych – z jednej strony często operuje na średnich marżach (20–40% w handlu detalicznym), z drugiej ma duży wolumen sprzedaży i niższe ceny jednostkowe. Weźmy dla uproszczenia: średnia wartość koszyka 100 zł, marża 30% (co daje 30 zł marży na zamówienie). Koszty kliknięć mogą być umiarkowane – załóżmy CPC 0,80 zł (reklamy na Facebooku/Instagramie czy Google Ads na mniej konkurencyjne frazy long-tail). Produkty kosmetyczne to często zakupy impulsywne lub regularnie powtarzalne, więc za współczynnik konwersji możemy przyjąć nawet 2% (1–3% to typowy zakres dla e-drogerii, zależnie od brandu i lojalności klientów).
Podsumowanie: Co prawda w bazowym scenariuszu rentowność nie została osiągnięta, ale zauważmy, że brakowało niewiele – np. nieco wyższa konwersja lub marża dopięłaby budżet. Przykładowo podniesienie średniej wartości zamówienia znacząco poprawia sytuację. To dlatego sklepy często stosują darmową wysyłkę od pewnej kwoty, by zwiększyć średni koszyk. Osiągnięcie 4% konwersji wymaga już dobrego dopasowania oferty i ruchu, ale pokazuje to, że w branży o średniej marży opłacalność marketingu jest bardzo wrażliwa na efektywność kampanii.
Aby promocja sklepu internetowego była opłacalna, przychód z dodatkowej sprzedaży musi przewyższać sumę kosztów marketingu i stałych obciążeń.
Warto jednak zauważyć, że te wyliczenia są uproszczone i zakładają stałe parametry. W rzeczywistości skuteczność kampanii może rosnąć wraz z optymalizacją (np. uczenie się algorytmów reklamowych kogo targetować) – co poprawi wyniki z czasem. Również efekt synergii kanałów jest istotny: np. kampanie Ads mogą napędzać ruch, który później konwertuje z bezpłatnych wejść. Dlatego oceniając opłacalność marketingu, należy brać szerszą perspektywę – patrzeć na całkowity koszt pozyskania klienta i jego wartość życiową.
Chcesz poznać bliżej integrator e-commerce albo rozwijać go razem z nami? A może masz pomysł na kolejną integrację? Napisz do nas!
ecom@ifirma.pl