Jak się okazuje nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie i trwa o to spór; jedni uważają, że jest to dostawa towarów, inni – że świadczenie usługi.
Dlaczego dostawa towaru?
Opowiadający się za tym, że ładowanie samochodów elektrycznych jest dostawą towaru powołują się na artykuł 2 pkt 6 oraz art. 7 ustawy o VAT. Pierwszy z nich mówi wprost, że jako towary rozumie się rzeczy oraz ich części, a także wszelkie postacie energii. Drugi wskazuje, że dostawą towarów jest przeniesienie prawa do rozporządzania towarami jak właściciel.
Stojący po tej stronie uważają, że to pobór energii, a nie wybór infrastruktury jest podstawowym celem działań klientów. A odpowiednia stacja ładowania jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu, czyli “wydania” towaru.
Stanowiska potwierdzające, że ładowanie elektryków jest dostawą towaru, znajdziemy m.in.w:
- indywidualnych interpretacjach podatkowych (przykładowo: 0111-KDIB3-3.4012.236.2020.2.PK, 0114-KDIP1-2.4012.608.2021.2.JO, 0114-KDIP1-1.4012.235.2022.1.MŻ)
- komunikacie rządowym o tarczy antyinflacyjnej powołującym się na wytyczne Komitetu VAT UE z 1.12.2021, które wskazują, że transakcje dotyczące ładowania pojazdów elektrycznych traktowane są jako dostawy towaru, dlatego można do nich zastosować obniżoną stawkę VAT na energię.
Dlaczego świadczenie usługi?
Z kolei ci, którzy opowiadają się za tym, że ładowanie samochodów elektrycznych jest świadczeniem usługi podają argumenty, że gdyby dana osoba chciała tylko i wyłącznie skorzystać z prądu do naładowania samochodu, to pobrałaby go z gniazdka domowego, czy firmowego. A skoro udaje się na stację ładowania to znaczy, że znaczenie ma co innego, np.naładowanie pojazdu w jak najszybszym czasie, dostęp do specjalistycznej infrastruktury. Czyli, że to nie kupno energii jest głównym celem skorzystania z danej stacji, ale jej funkcjonalność i to co oferuje.
Stanowiska potwierdzające, że ładowanie elektryków jest świadczeniem usługi, znajdziemy min. w wyrokach WSA (sygn. III SA/Wa 1835/18, sygn. III SA/Wa 3071/17).
Co jest elementem wiodącym – rozstrzygnięcie
Ładowanie pojazdów elektrycznych ewidentnie jest świadczeniem złożonym (kompleksowym) dla celów VAT, składającym się z dostawy energii elektrycznej i usługi polegającej na udostępnieniu przeznaczonej do tego infrastruktury.
Problem tkwi w określeniu, które świadczenie jest tym głównym, dominującym. I jak się okazuje nie jest to problem łatwy do rozwiązania, ponieważ pytanie to przechodziło przez wiele organów; na początku z wnioskiem o interpretację podatkową do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej wystąpiła pewna firma, która prowadzi stacje ładowania samochodów elektrycznych (jest operatorem stacji oraz dostawcą usług ładowania), następnie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, dalej do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ostatecznie wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z tzw. pytaniem prejudycjalnym, które można znaleźć pod linkiem.
Obecnie czekamy na odpowiedź Trybunału, który nie jest związany konkretnym terminem wydania odpowiedzi.
W zależności od tego, czy ładowanie samochodu elektrycznego zostanie uznanie jako świadczenie usług (usługa ładowania), czy dostawa towarów (sprzedaż energii) inne będa skutki podatkowe VAT, np. w zakresie ustalenia miejsca świadczenia, momentu powstania obowiązku podatkowego, czy terminu wystawienia dokumentu sprzedaży.