Google, które nie ma sobie równych, jeśli chodzi o rynek internetowego wyszukiwania i – wydawałoby się – na żadnym innym, od jakiegoś już czasu nie ustaje w wysiłkach, które wymierzone są w Amazona. Google Shopping jest głównym frontem tej przybierającej na sile konkurencji.
Google Shopping jako alternatywa dla Amazona
Google jest punktem wyjścia do wyszukiwania informacji w internecie, ale – jeśli chodzi o zakupy – większość, a zwłaszcza w USA – zwraca się najpierw do Amazona. Dzięki temu to właśnie Amazon dysponuje potężnym arsenałem danych obrazujących intencje zakupowe, które – potencjalnie – mogą pomóc w skuteczniejszym targetowaniu reklam. A to już zagrożenie dla motoru, który napędza główny biznes Google.
Pod koniec czerwca, Google ogłosił rozpoczęcie programu pilotażowego, który eliminuje prowizje dla sprzedawców za zakupy dokonywane bezpośrednio przez Google Shopping. Na razie program obejmuje tylko użytkowników w USA, ale – bez względu na to – ten ruch jest bardzo znamienny. Oferowanie dostępu do platformy zakupowej za darmo ma bowiem pomóc Google rozszerzeniu katalogu produktów i skuteczniejszym konkurowaniu z Amazonem. Według Marketplace Pulse, Zakupy Google miały około 3700 sklepów i innych sprzedawców zarejestrowanych na koniec 2019 roku, co w porównaniu z trzema milionami aktywnych sprzedawców na Amazon.com, nie jest imponującym wynikiem.
Zmiana nie jest jednak przypadkowa. Oprócz ambicji Google i potencjalnego zagrożenia ze strony Amazona jest jeszcze COVID-19. Pandemia przyspieszyła przejście sprzedawców do e-commerce o około 5 lat, a Amazon, który dla wielu z nich stał się „być albo nie być”, ze swoich zysków rezygnować nie zamierza.
Co to są Zakupy Google?
Google Shopping, czyli Zakupy Google, to platforma, która umożliwia konsumentom wyszukiwanie i porównywanie konkretnych produktów, a firmom e-commerce wyświetlanie miniatur ich zdjęć i podstawowych informacji zakupowych, takich jak opis, aktualna cena czy szczegóły dotyczące dostępności.
Google Shopping pomaga więc docierać do konsumentów, którzy mają sprecyzowaną potrzebę zakupową i aktywnie poszukują miejsca, gdzie – na najlepszych warunkach – mogą ją zrealizować. System działa więc jak połączenie Google Ads (z tym że bazuje na contencie wizualnym) z platformą zakupową. Użytkownik ogląda miniatury produktów, co pomaga przyciągnąć jego uwagę, a załączone informacje – pozwalają mu porównać daną ofertą z innymi, również widocznymi na platformie.
Powiązanie sklepu internetowego z Zakupami Google jest bezpłatne; sprzedawcy płacą za kliknięcie lub za dokonanie transakcji.
Jak skonfigurować konto i zacząć sprzedawać w Google Shopping?
Sprzedawcy internetowi przesyłają kanały (tzw. feedy) zawierające informacje o produktach do platformy Zakupów Google, co gwarantuje, że użytkownik korzystający z tej platformy zawsze widzi aktualną cenę, ofertę i informacje o dostępności.
Google ma jednak bardzo sprecyzowane wymagania dotyczące jakości reklam produktowych i ich przestrzeganie jest kluczowe. Trzeba bowiem pamiętać, że może on w każdej chwili zawiesić konta, których reklamy nie spełniają standardów.
Zarządzać kampaniami można za pośrednictwem panelu Google Merchant Center.
Warto pamiętać o atrakcyjnych obrazach, konkurencyjnych cenach, tytułach i opisach, w których pojawią się odpowiednie słowa kluczowe. Wszystkie te i inne informacje, takie jak ID produktu, jego opis, linki prowadzące do strony sprzedażowej, itd. powinny zostać zawarte w pliku produktowym (zobacz instrukcję: Support Google). Dzięki integracji z Google Merchant Center, a taką możliwość ma większość najbardziej znanych platform sprzedażowych, w łatwy sposób można zarządzać plikiem produktowym.
Korzystając z Google Shopping sprzedawcy mają również możliwość, zareklamowania swoich produktów przy materiałach wideo. Wtedy stosowany jest model rozliczeń w oparciu CPV, czyli płacimy za obejrzenie filmu.
Więcej na temat konfiguracji konta w Google Zakupy pisaliśmy w tekście: Jak działa Google Shopping? Twoje produkty widoczne w wyszukiwarce. Przeczytaj również o strategiach reklamowych dla Google Shopping.