Nabywanie usług od firm zagranicznych przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą wiąże się z określonymi obowiązkami podatkowymi. Nie wszyscy przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę, dlatego warto na ten temat mówić i pisać. Powstał cykl publikacji, w którym opisujemy najczęściej występujące problemy towarzyszące tematyce poboru podatku u źródła. Dziś artykuł: podatek u źródła a certyfikat rezydencji.
Kiedy należy pobierać podatek u źródła?
Jeżeli polski przedsiębiorca nabywa usługi m.in.: doradcze, księgowe, prawne, badania rynku, szeroko rozumiane marketingowe, rekrutacji pracowników od przedsiębiorcy z innego kraju, z którym Polska ma podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, aby nie zapłacić podatku u źródła musi posiadać certyfikat rezydencji firmy zagranicznej. Od 2019 roku jeżeli kwota nabywanych usług nie przekracza 10.000 zł może to być kopia certyfikatu. Brak certyfikatu rodzi obowiązek naliczenia, pobrania i zapłaty zryczałtowanego podatku dochodowego do urzędu skarbowego.
Problematyczny certyfikat rezydencji
Od wielu lat toczy się dyskusja na temat formy certyfikatu rezydencji. Organy podatkowe stały na stanowisku, że taki certyfikat powinien mieć postać papierową. Bardzo często uzyskanie certyfikatu w takiej formie było niemożliwe, dlatego z czasem zaczęto dopuszczać formę elektroniczną. Tutaj również należy być ostrożnym czy taki certyfikat ma formę elektroniczną, czy jest to tylko kopia certyfikatu rezydencji?
Od 2019 roku ustawodawca wprowadził możliwość skorzystania z kopii certyfikatu rezydencji jeżeli będą spełnione następujące warunki:
- kwota wypłaty należności na rzecz jednego odbiorcy nie przekracza w roku podatkowym kwoty 10.000 zł,
- informacje na kopii certyfikatu nie budzą wątpliwości co do zgodności ze stanem faktycznym.
Dla większości drobnych przedsiębiorców rozwiązało to problem formy certyfikatu, ale nie dla wszystkich. Domaganie się certyfikatów od nierezydentów, szczególnie tych o światowym zasięgu jak Google czy Facebook, jest wręcz niemożliwe. Dlatego przedsiębiorcy występują o wydanie indywidualnych interpretacji podatkowych, a jeżeli jest taka potrzeba oddają sprawy do sądu.
Stanowisko organów podatkowych w wydawanych interpretacjach
Dopuszczalna jest forma elektroniczna certyfikatu, jeżeli organy podatkowe takie certyfikaty w tej formie wydają. W jednej z interpretacji podatkowych z dnia 31.07.2017 r. nr 0111-KDIB2-1.4010.79.2017.2.AT Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że dopuszczalna jest forma elektroniczna certyfikatu rezydencji podatkowej w formie pliku pdf, jeżeli nie ma możliwości otrzymania go w wersji papierowej. Dodatkowo w tej interpretacji było również wyjaśnione, że rezydent w takiej formie otrzymał certyfikat od urzędu skarbowego w swoim kraju.
Jak wynika z tej interpretacji taka forma pozyskania certyfikatu rezydencji będzie uznana przez organ podatkowy jako oryginał w formie pdf przesłany w formie elektronicznej. Nie jest do końca pewne, w jaki sposób podejdzie organ podatkowy do certyfikatów w formie pdf pobranych ze strony internetowej zagranicznego rezydenta/usługodawcy?
Stanowisko sądów na temat formy certyfikatów rezydencji
Tematem formy wydawanych certyfikatów rezydencji zajmują się również sądy. Nie tak dawno stanowisko w tej sprawie zajął również Sąd NSA w wyroku nr II FSK 1276/18 z dnia 25.08.2020 r. Sprawa rozstrzygana przez NSA jest dość precedensowa, ponieważ w tym wyroku Sąd stoi na stanowisku, że Dyrektor w wydanej interpretacji podatkowej powinien wyjaśnić dlaczego nie uznaje wystawionych przez organy podatkowe Irlandii certyfikatów Google i Facebooka.
W wyroku jest również mowa o tym, że w ocenie irlandzkiej administracji skarbowej certyfikaty rezydencji zamieszczane na stronach internetowych Google i FB w formie elektronicznej, tj. zapisu “PDF” lub “JPG”, są ważnymi dokumentami, mogącymi służyć jako wydawane przez te organy potwierdzenie siedziby dla celów podatkowych. Ze względu na ilość świadczonych usług przez zagranicznych gigantów wydawanie certyfikatów rezydencji przez organy podatkowe Irlandii jest wręcz niemożliwe.
Jak widać cały czas toczy się dyskusja na temat postaci certyfikatów rezydencji i nie jest ona do końca wyjaśniona. Należy jedynie mieć nadzieję, że pojawi się jednoznaczne stanowisko polskiego fiskusa w tej sprawie.
Certyfikaty rezydencji w okresie pandemii
W związku z trwającą pandemią COVID-19 przyjęte zostały rozwiązania ułatwiające funkcjonowanie firmom w tym trudnym czasie. Jednym z nich jest możliwość wykorzystania kopii certyfikatu rezydencji, miejsce zamieszkania i siedziby podatnika dla celów podatkowych, w czasie obowiązywania stanu epidemii, a także w okresie kolejnych 2 miesięcy po jej odwołaniu. Jest to oczywiście rozwiązanie tymczasowe.
Forma certyfikatu rezydencji (oryginał czy kopia) będzie miała znaczenie, dopiero gdy nabywane usługi od firmy, która ma siedzibę działalności gospodarczej poza terytorium Polski będą przekraczały kwotę 10.000 zł. Jak już wspomniano powyżej kopia certyfikatu rezydencji będzie mogła być wykorzystana również przy nabywaniu usług powyżej 10.000 zł. w okresie pandemii i 2 miesiące po jej odwołaniu.